Kamil Szeremeta wygrywa przed czasem w 10 rundzie z Saszą Jengojanem
Kamil Szeremeta (22-2-1, 6 KO) wygrał przed czasem z Saszą Jengojanem (45-9-1, 26 KO) w 10 rundzie na gali w Białymstoku, walcząc po raz pierwszy w swoim rodzinnym mieście. Były mistrz Europy z 2018 roku zaczął dobrze walkę. Pierwsza runda zdecydowanie dla Polaka, który kilkakrotnie trafił bezpośrednim prawym nad opuszczoną ręką Saszy Jengojana.
Jegnojan walczył już z innym Polakiem Maciejem Sulęckim, walkę którą przegrał zdecydowanie, jednogłośnie na punkty.
Druga rundą także zdecydowanie dla Szeremety, który cały czas atakował i trafił kilka razy mocno kombinacją lewy, prawy prosty, że aż odskoczyła głowa Jengojanowi. Armeńczyk tylko zadawał bardzo obszerne sygnalizowane ciosy.
Trzecia runda również, bił w rywala jak w worek, który nie jest w najlepszej dyspozycji dnia.
W czwartej rundzie obudził się Jengojan i zaatakował Polaka, miedzy innymi doszło do wymiany ciosów prawy na prawy. Widać było większą aktywność Armeńczyka.
Piąta runda wyrównana, ale ze wskazaniem na Polaka, lecz Armeńczyk coraz odważniej poczynał.
Szósta rudna już zdecydowanie dla Szeremety, który atakował kombinacjami ciosów.
W 7 rundzie doszło do rozcięcia łyku brwiowego Armeńczyka po ciosie z lewej ręki.
9 runda najlepsza w wykonaniu Polaka, który zasypywał ciosami Jengojana.
W 10 rundzie już koniec cierpień Armeńczyka po seriach ciosów dochodzących do celu sędzia przerwał walkę. Kamil Szeremeta stał się
pierwszym, który wygrał przed czasem nad Armeńczykiem. Szeremeta w tej walce pokazał dosyć dobry boks.
Ocena zawartości jest dostępna tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się by zagłosować.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się by zagłosować.
Żadne komentarze nie zostały dodane.