Fabio Wardley (13-0-0, 12 KO) wygrał przez KO w 2 rundzie z Danielem Martzem (20-10-1, 17 KO ). Faworyt i młodszy Anglik zaczął 1 rundę bardzo ospale i przejął inicjatywę wolniejszy Amerykanin. W przerwie trener powiedział, żeby zaczął boksować i to pomogło. Wardley zaczął boksować i trafił prawym w okolice ucha a potem poprawił lewym i Martz padł na mate. Sędzia wyliczył jego ale pozwolił kontynuować walkę ale Anglik już tego zwycięstwa nie wypuścił i po ciosie ponownie w okolicę ucha powalił rywala na mate.
Lukasz Maciec (27-4-1,5 KO) - Anthony Fowler(16- 2- 0, 12 KO) W 1 rundzie przewagę miał Fowler ale zaskoczył i bezpośrenim prawym trafił Polak, w 2 rundzie ponownie trafił Maciec prawym, w 3 rundzie znów wszedł prawy. W 5 rundzie Maciec miał mały kryzys, został zepchnięty do defensywy i zainkasował parę ciosów na korpus a sam wyprowadził mało ciosów. W 8 rundzie atakował Anglik ale trafił poniżej pasa Polaka. Do końca walki Anglik jeszcze próbował zakończyć nią przez KO ale Maciec dotrwał do końca jeszcze próbując tym bezpośrednim prawym nad rękawicą Fowlera. Sędziowie punktowali: 99-93, 99-92, 99-91 na korzyść Anglika.
Karim Guerfi (30-5-0, 9 KO ) - Jordan Gill (26-1-1, 7 KO) Od początku duże tempo walki i dużo ciosów z obu stron. W 5 rundzie trafił Gill prawym po prawym na prawym ale szybszy okazał sie Anglik i ugięły się nogi pod Guerfim ale nie udało sie wykończyć jego i przetrwał do końca rundy. W 6 rundzie Francuz zerwał się do ataku i trafił mocno parę razy Gilla, który skupił się tylko na obronie i jakoś dotrwał do końca rundy. W 7 rundzie trafia czysto Francuz i posyła na deski Anglika i zapisuje rudne 10-8 na swoją korzyść. W 8 rundzie Gill stanął w narożniku i próbował zadawać ciosy z defensywy i znów mocno trafił Guerfi. W 9 nastąpił koniec, stał ciągle po linami Gill i z defensywy potężnym prawym, na który wszedł Guerfi, padł jak ścięty na mate i nie było co zbierać. Sędzia walkę przerwał. Pojedynem zakończył się dosyć niespodziewanie, bo wydawało się, że Anglik nie da rady wygrać już tej walki.
Galal Yafai ( debiut ) - Carlos Vado Bautista (10-4-1, 3 KO) 1 runda dla Yafaia, który górował nad Meksykaninem szybkością i wyszkoleniem technicznym. W 2 rundzie dalej nacierał Anglik ale Meksykanin się odgryzał swoimi ciosami. W 4 rundzie Yafai zasypał Bautiste całymi seriami ciosów, także sędzia patrzył by nie przerwać walki. W 5 rundzie padł wreszcie Meksykanin, sędzia wyliczył go ale sekundanci rzucili ręcznik i poddali jego. Także udany debiut dla mistrza olimpijskiego Galala Yafaia, który zapisał 1 wygraną w zawodowej karierze.