W niedawno zakończonej walce Fiodor Czerkaszyn przegrał wyrażnie na punkty z Francuzem Anauel Ngamissengue. Pierwsza runda była wyrównana a Francuz walczył z odwrotnej pozycji. Druga runda była podobna, chociaż Czerkaszyn nie potrafił niczym zaskoczyć rywala. Trzeciej runda była spektakularna i kluczowa dla całego pojedynku po potężnych ciosach Ukrainiec był liczony dwukrotnie. Francuz zmienił pozycje bokserską i zaskakiwał mocnymi ciosami z prawej ręki. Fiodor jakoś przetrwał i dotrwał do końca gongu. Kolejne rundy przebiegały już atakami rozjuszonego Francuza, który co pewien czas trafiał ciosami z prawej ręki. Fiodor próbował też zadawać ciosy ale one wydawały się bez siły, nie robiły one wrażenia na rywalu. Francuz z łatwością przechodził do półdystansu, okładając głowę Czerkaszyna. Po kończącym walkę gongu sędziowie punktowali 2 do remisu dla Ngamissengue. Wygrywając tę walkę Francuz, zadał pierwszą porażkę Fiodorowi. Rywal okazał się mocny, czy Czerkaszyn trochę nie zlekceważył rywala?, tak to trochę wyglądało.
W innej walce Ukrainiec Daniel Lapin wygrał przez nokaut z Niemcem Aro Schwartz. W walce po walce Czerkaszyna górujący wzrostem Hamzah Sheeraz wygrał szybko, bo w 2 rundzie z Ukraińcem Dmytro Mytrofanov.