W przed momentem zakończonej gali Knockout Boxing Night 33 w Białymstoku Kamil Szeremeta zremisował w walce wieczoru z Abelem Miną i to chyba odzwierciedla przebieg walki. Od początku Kamil szedł do przodu, po to żeby skrócić dystans, wiedząc że Mina ma większy zasięg rąk. Ekwadorczyk boksował głównie z defensywy, skutecznie kontrując. Sędziowie punktowali: 98-92 Szeremeta 97-93 Mina 95-95, ogłaszając remis w walce.
W poprzedzającej walce Fiodor Czerkaszyn - Jairo Delgado
Fiodor pokazał się z dobrej strony i pokazał bardzo dobry boks, ale też Delgado okazał się twardym i godnym rywalem. Pod koniec walki Czerkaszyn wstrząsnął Delgado ale nie udało mu się znokautować. Sędziowie punktowali : 79-73 80-72 80-72 dla Fiodora.
Walka: Pablo Cesar Villanueva - Krzysztof Diablo Włodarczyk.
Diablo rozpoczął spokojnie i powoli się rozkręcał ale nie mógł dobrać się do rywala. Dopiero w 7 rundzie wstrząsnął Argentyńczykiem po serii ciosów przez chwile zapachniało nokautem ale gong uratował Villanueva. Sędziowie punktowali: 79 - 73 79 - 73 80 - 72 dla Diablo. Pomimo tego, że nie nie było nokautu to raczej dobrze pokazał się Włodarczyk.
Walka: Ihosvany Garcia - Dmytro Fedas
Walka skończyła się w 5 rundzie, z bardzo dobrej strony pokazał się Kubańczyk. Garcia trafił na wątrobę i zaatakował po tym i posłał Ukraińca na deski, narożnik rzucił ręcznik poddawając Fedasa.
Walka: Rafał Wołczecki - Ayoub Zakari
Hiszpan okazał się dobrym rywalem dla Polaka, ani przez chwile nie pachniało nokautem. Zakari dobrze sobie radził 79-73, 79-93, 78-74 dla Wołczeckiego
Walka: Przemysłąw Zyśk - Kamil Urbański Walka z dużą ilością ciosów i wymian, w 8 nokdaun, zysk rzucił na mate Urbańskiego. 8 rund "szarpaniny". Obaj nie maja kowadła w ręce. 78-73 76-75 78-73 dla Zyśka
Walka: Piotr Łącz - Pavlo Krolenko. Łącz pokazał się z dobrej strony ale nie zdołał przełamać Krolenko. Po 6 rundach wygrał na punkty ( 59-54. 60-53, 60-53. ).